This is gonna be war.

11:43 Unknown 0 Comments

Zamierzam powiedzieć Wam jedną rzecz - jestem cholernie zestresowana.
I zapewniam was, że nie tylko ja.
Jutrzejsze Mistrzostwa to dla mnie nie jest walka o medale, o podium i takie tam. Taka walka to akurat nie jest moja walka.
Moja jutrzejsza walka to walka tej  Ewy, którą staram się stać - silnej, pewnej siebie i optymistycznej dziewczyny z leniwą, zakompleksioną, słabą i pesymistyczną Ewką. Może dla kogoś z was rozdwojenie osobowości to przypadek kwalifikujący się do leczenia psychiatrycznego, ale ja zaręczam, że wszystko ze mną w porządku.
Jednak każdy trening, każde wyjście na scenę to dla mnie bitwa. Staczam je każdego dnia - większe, mniejsze, lecz każda znaczy coś innego i coś innego do mojego życia wnosi. Jutro natomiast zamierzam rozegrać wojnę. Zamierzam zniszczyć te wszystkie bariery, które wytworzyło moje ciało i psychika. Zamierzam ze sobą wygrać.
Jednak będę was bardzo potrzebowała. I powtarzam - nie tylko ja.
Ludzie, którzy również startują w tych zawodach w różnych kategoriach mają swoje cele, które chcą jutro osiągnąć. Jednak niezależnie od tego, jakie postawili sobie wyzwania, oni wszyscy potrzebują usłyszeć, że jesteście z nimi.
Rodzino, przyjaciele, znajomi - bądźcie tam z nami jutro. Krzyczcie jak najgłośniej możecie. Uwierzcie mi, kiedy usłyszę doping moich najlepszych przyjaciółek, które będą krzyczały: "Zrobisz to! Uda ci się! Ciśnij!" to zrobię to, uda mi się, będę cisnęła. Chociażby nie wiem jak paliło w udach, chociażby nie wiem jak bolały ręce, chociażby nie wiem jak głośno leniwa Ewka w mojej głowie będzie krzyczała "Zostaw to cholerstwo, idiotko, nie dasz rady!".
Dam radę, zrobię to.
Jednak potrzebuję was. Wszyscy was potrzebujemy.
Nawet jeśli nie wiesz, z czym to się je, nie znasz ludzi, którzy startują, myślę, że powinieneś przyjść. Aby poczuć te emocje, zaangażowanie, miłość do tych żelaznych kulek.
Tak, to jest miłość.
Twarda, ciężka, nieustępliwa, ale jednak.

A tak poza tym - tak jak mówiłam, zabawa będzie PRZEDNIA!:D Mnóstwo atrakcji, dobra muzyka, przystojni faceci, wysportowane laski, konkursy dla publiczności...

Słowem - zajrzyj do nas!

A wspominałam, że poznałam dzisiaj na żywo najlepszą blogerkę świata Angelikę Przybyłek z PowerWorkoutu?
Nie?
No to mówię.
Tak?
Mówię jeszcze raz:

POZNAŁAM ANGELIKĘ PRZYBYŁEK, POZNAŁAM ANGELIKĘ PRZYBYŁEK! *-*


Na żywo jest jeszcze lepsza niż w Internetach. *-*

Marzenia się spełniają. 

Trzymajcie się ciepło i...

WIDZIMY SIĘ JUTRO NA MUSZLI KONCERTOWEJ W PARKU KRÓLOWEJ HELENY W BIELSKU PODLASKIM!
START - 10:00!

Spokojnej nocy. :)

0 comments: